Nigdy nie zbierałam blaszkowych grzybów poza kurkami i kaniami, więc niesamowitym odkryciem było dla mnie spróbowanie gąski. Bardzo intensywny smak oraz elastyczna struktura zwaliły mnie z nóg. Ogromną satysfakcję dało mi znalezienie paru sztuk bo trudno je znaleźć pod warstwą ziemi i mchu. Na szczęście są lepsi ode mnie więc uzbierało się na garnek zupy. Dobrej jakości składniki tj.: ekologiczne warzywa oraz woda ze źródła z Przysuchy wydobyły niesamowity smak i aromat. U mnie wersja na drobiu. Serdecznie polecam i radzę pędzić na gąski bo to już ostatnie chwile.
Składniki (6 osób): 450 g gąsek zielonek,6 średniej wielkości ziemniaków,
4 uda z kurczaka (700 g),
1 włoszczyzna: 3 marchewki, 1 duża pietruszka + natka, ¼ selera + 7 gałązek liści, ½ pora + 5 liści zielonej części,
1 duża biała cebula,
1 główka czosnku,
1 pęczek koperku,
4 liście laurowe,
6 ziaren ziela angielskiego,
20 ziaren pieprzu,
3 litry wody ze źródła,
1,5 łyżki soli morskiej
Umyte mięso zalewamy zimną wodą z solą i zagotowujemy. Gotujemy około 30 minut co jakiś czas zdejmując szumowiny. Dokładamy obraną włoszczyznę wraz z liśćmi, opalone na palniku cebulę i czosnek oraz przyprawy. Gotujemy około 1,5 godziny na małym ogniu, pod przykryciem. Zdejmujemy z ognia, wyjmujemy ugotowane mięso oraz marchewki. Odstawiamy na 10 minut i przecedzamy. Grzyby oczyszczamy. Mniejsze zostawiamy w całości, większe kroimy na mniejsze części. Do czystego bulionu dokładamy oczyszczone ze skóry i kości mięso, pokrojoną w plasterki marchew, obrane i pokrojone w grubą kostkę ziemniaki oraz grzyby. Gotujemy kolejne 30 minut. Pod koniec gotowania dodajemy posiekany koperek.
Najnowsze komentarze